
Granica pomiędzy tym co
legalne, a tym co niedozwolone w polityce handlowej firm, jest niezwykle
cienka. Kontrowersje budzą więc nie tylko postanowienia UOKiK w
wykrytych ostatnio w branży meblarskiej zmowach cenowych, ale też
planowana nowelizacja ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Gdy
aż się prosi o dyskusję, branża wymownie milczy.
W wywiadzie opublikowanym w bieżącym wydaniu „BIZNES meble.pl”, Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zwraca uwagę na fakt, iż przepisy antymonopolowe funkcjonują w Polsce od ponad 20 lat – tak więc przedsiębiorcy z każdym rokiem powinni znać je coraz lepiej.
„Z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie UOKiK w pierwszej połowie ub.r. wynika, że 80% ankietowanych wie, że zmowy cenowe, podziałowe i przetargowe są nielegalne” – informuje Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel.
Czyżby pozostałe 20% rzeczywiście nie wiedziało, co jest niezgodne z prawem? Jeżeli faktycznie tak jest, to szczególnie oporna na wiedzę wydaje się branża budowlana.
„W ostatnich latach bardzo często wykrywaliśmy nieprawidłowości w szeroko rozumianej branży budowlanej” – wyjawia prezes UOKiK.
– „Mam na myśli zmowy cenowe marketów budowlanych dotyczące sprzedaży farb i lakierów, producenta i dystrybutorów blachodachówki, fabryki okien i drzwi i jej partnerów handlowych, a także kartel producentów cementu.”
Ta ostatnia – cementowa zmowa cenowa – zyskała nawet w mediach miano „największego przekrętu w III RP”. W grudniu 2009 r. UOKiK nałożył rekordowe kary w wysokości 411 mln zł na firmy Cemex Polska, Dyckerhoff Polska, Grupa Ożarów, cementownie Odra i Warta oraz Górażdże Cement. Ukarane przedsiębiorstwa co najmniej od 1998 r. dzieliły między siebie rynek cementu i ustalały ceny jego sprzedaży.
Swego czasu, na celowniku urzędu znalazły się również producent farb i lakierów – Śnieżka oraz producent drzwi i zamków antywłamaniowych – Gerda. Zdaniem UOKiK oba przedsiębiorstwa zawarły nielegalne porozumienie z dystrybutorami swoich produktów, w których ustaliły ceny sprzedaży detalicznej.
„Milczenie jest złotem”
W branży meblarskiej głośno było ostatnio o wykrytym przez urząd antymonopolowy nielegalnym porozumieniu firmy IMS Sofa z Bydgoszczy z jej dystrybutorami.
Śledztwo UOKiK wykazało, że ceny produktów Etap Sofa były wynikiem zmowy cenowej. Spółka narzucała swoim partnerom handlowym minimalne ceny odsprzedaży, które mogły zostać pomniejszone jedynie o rabat nie większy niż 3%. Upominała również dystrybutorów, którzy chcieli stosować niższe stawki. W efekcie, ceny mebli Etap Sofa nie mogły być tańsze niż odgórnie ustalone.
Niedozwolona praktyka trwała przez prawie 9 lat – od listopada 2003 r. do marca 2012 r. Informacje świadczące o istnieniu nielegalnego porozumienia zostały uzyskane podczas kontroli z przeszukaniem w siedzibie IMS Sofa, a także bezpośrednio od spółki, która w trakcie postępowania złożyła wniosek leniency (stosowane w większości państwa Unii Europejskiej regulacje pozwalające na odstąpienie od nałożenia sankcji finansowej lub jej obniżenie wobec przedsiębiorcy, który podjął współpracę z urzędem antymonopolowym oraz przedstawił dowody na istnienie niedozwolonego porozumienia ograniczającego konkurencję).
Jako inicjator porozumienia, spółka nie mogła uzyskać całkowitego zwolnienia z kary, lecz możliwe było jej obniżenie. Ponieważ przekazane informacje w istotny sposób przyczyniły się do wydania decyzji, prezes UOKiK zdecydowała o zmniejszeniu o połowę kary nałożonej na spółkę, która ostatecznie wyniosła 329.801 zł. Spółka złożyła odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Apel o rozsądek
„Według mojej wiedzy opisana sytuacja nie miała znamion nieuczciwości” – twierdzi Tomasz Wiktorski, właściciel firmy B+R Studio i ekspert Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.
– „Przy dużej konkurencyjności branży, zmowy cenowe praktycznie nie mają szans powodzenia, a ostatecznie to klienci swoimi nogami zagłosują nad wyborem produktu.” W opinii Tomasza Wiktorskiego trudno w ogóle mówić o jakichkolwiek zmowach cenowych w branży meblarskiej. „W sytuacji gdy na rynku działa aktywnie około 2 tys. sklepów meblowych i ponad tysiąc producentów dużych, średnich i małych, każdy ma pełną swobodę w wyborze produktu i ceny. Dotyczy to zarówno klientów, jak i dystrybutorów” – argumentuje.
„Moim zdaniem urzędnikom UOKiK zabrakło zdrowego rozsądku” – komentuje sprawę firmy IMS Sofa Tomasz Wiktorski. – „Jako zmowę cenową rozumie się umowę pomiędzy przedsiębiorcami w celu ustalenia cen na produkt. Ściganie zmów cenowych popieram, jeśli na przykład dwóch niezależnych producentów podobnych dóbr umawia się w jakich cenach będą je sprzedawać.
Natomiast nie rozumiem, dlaczego producent jakiegoś dobra nie może się umówić z dystrybutorem odnośnie cen detalicznych swojego produktu.”
Więcej w lutowym wydaniu miesięcznika „BIZNES meble.pl www.wydawnictwo.meble.pl/kup-prenumerate
Komentarze
Dodaj własny
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze.